dzieci.eu

Przyłącz sięLogowanie
Forum
 
Zdjęcia i filmy. Pochwal się swoimi pociechami twórz albumy i zamieszczaj zdjęcia. Pokaż znajomym jak psocą i dokazują, lub przeciwnie jakie grzeczne są Twoje dzieciaki.

Ogłoszenia. Znajdź opiekunkę, sprzedaj ubranka lub zabawki.
Porady. Poradź się bardziej doświadczonych rodziców na naszym forum, pomóż innym rodzicom w ich problemach.

Blogi. Poprowadź blog, podziel się z innymi rodzicami swoimi radościami i smutkami. Napisz jak wygląda życie rodzica :)
Przyłącz się już teraz!

Wychowanie 12-latka

 
Nowy temat
Odpowiedz
Oflaguj/Odflaguj
 
  • Autor
  • Treść
 
waglik1979

posty: 1

Dec 09, 2009 09:30    Cytuj
Punkty: 0   Głosuj

 

 

Witam wszystkich rodziców. Wybrałem te forum bo uważam że może ktoś mi tutaj pomoże. Zacznę od początku. Mam na imię Jacek,mam 30 lat. Od prawie dwóch lat jestem w związku z samotną mamą i jej 12 letnim synem. Nie ukrywam, że o nim będzie mowa. Wychowany jest dobrze przez mamę, zrobiła kawał dobrej roboty. Jakoś się tam uczy, gra w piłkę nożną.Jednak przyglądając się z boku ich byciu zauważyłem kilka rzeczy i w sumie nie wiem co mam zrobić. Wiem, że chłopak jest nieśmiały, nie pyta się wielu rzeczy wprost mnie tylko poprzez matkę. Mimo, że bywam co weekend u nich to czuje się trochę obcy wobec niego. Ostatnio strasznie zrobił się lekko pyskaty, do matki pyskuje chociaż zauważyłem że sobie na to pozwała. Na jakąś uwagę reaguje tym, że się burmuszy albo coś bąka pod nosem. Kilkakrotnie zwracam mu uwagę albo mama na proste rzeczy a on albo zapomina albo może robi to złośliwie. Jest też dzieckiem który nie interesuje się niczym oprócz gier komputerowych, piłki nożnej. Nawet lekcje przynosi do nas bo mu się nie chce robić (krzyżówki itp) - wtedy też reaguje, że od informacji jak coś nie wie to ma internet lub książki. Od razu się obraża. fatalnie te czyta a praktycznie nie chce mu się czytać. Na rzeczy kupione przeze mnie nawet nie powie "dziękuje". Nie wiem może powinienem zwrócić mu uwagę ale chce by trochę pomyślał.Ostatnio też pokłóciłem się z narzeczoną, że nigdzie nie go nie wypuszcza, na żadne kolonie itp. Całe wakacje siedzi w domu, nie wie jak się zachować w towarzystwie. Wręcz jest wstydliwy. Nie ukrywam czasem mnie drażni, że nie ma żadnych obowiązków w domu. Wchodzi np. do pokoju w buciorach co jest wielokrotnie zwracana uwaga ale potem chyba zapomina. Nie ukrywam też że czasami ze sobą nie rozmawiamy,po prosty nie rozmawiamy.Może też jest moja wina. Ostatnio tez kłóciliśmy się o jego przyszłość.Tłumaczyłem że jesli nie będzie sie uczył i rozwijał swoich umiejętności językowych to nie zostanie "kimś" czyli zawodowym piłkarzem. Matka od razu powiedziała ze trzeba miec pieniądze zeby się uczyć z czym sie nie zgadzam. to znaczy ze skazany jest na głupotę. zresztą mówi żebym nie przezywam, czas roziwąze problemy a ja mysle ze trzeba działać poki jest teraz w takim wieku gdzie jego mozg przyswaja wiele informacji.Moze sie mylę? Moze sie wyzywa na mnie bo nie raz matka plakala przeze mnie przez nasze sprzeczki ale to inna sprawa? Moze mysli ze ją caly czas krzywdzę?a tak nie jest. to kobieta o wielu przejsciach. w sumie to nie wiem czy moge sie wydrzeć na niego bo na pewno nie uderzę , bo nie jest moim dzieckiem,to raz a po drugie nie uznaje takiej metody.Co mam zrobić by bylo trochę lepiej. czasem czuje sie obcy, czasem czuje jakby myszkowali za moimi plecami. nie wiem może wprowadzić więcej dyscypliny. stosować jakies kary, że jak pobrudzi cos to musi posprzątać. przepraszam za błędy

patka1986

posty: 1

Aug 21, 2010 11:30    Cytuj
Punkty: 1   Głosuj
A może jakis wspólny wyjazd by pomógł? Taki integrujący rodzinę. Natrafiłam na firmę, która organizuje poszukiwanie skarbów właśnie dla takich rodzin jak Twoja i nie tylko z resztą. Korzystałam z ich usług i naprawdę warto. jazon.biz.pl sprawdź. Może akurat. Pozdrawiam
krzysztoff

posty: 1

Oct 06, 2010 10:34    Cytuj
Punkty: 0   Głosuj

 Witam!

 

Nie wiem, czy na odpowiedź na ten temat nie jest za późno, ale spróbuję - może przyda się to komuś innemu. Ze sposobu, w jaki piszesz o całej sytuacji, wynika, że nic nie wiadomo o tym dziecku. Na początku napisałeś, że mowa będzie o 12-letnim synu i nie podajesz nawet jego imienia, a swoje podajesz na samym wstępie. Przez cały Twój wpis wydaje się, że piszesz o tym, co Ty uważasz na temat wychowania lub Twoja partnerka. Piszesz o tym, jak Twoim zdaniem powinno się zachowywać dziecko, natomiast stosunkowo mało piszesz o tym, jakie to dziecko jest. Zdarza się to dość często u rodziców i pedagogów, którzy chcą jak najlepiej, ale zapominają zapytać o zdanie dziecka.

 

Z pewnością sytuacja, w której 12-latek ma "nowego ojca" nie jest dla niego łatwa. Prawdopodobnie wychowywał się bez ojca i nie ma teraz zaufania do mężczyzn i Twoja w tym rola, aby je odbudował. Jeżeli chłopak pyta się Ciebie o różne rzeczy przez matkę, to może on stara się zbliżyć do Ciebie, ale boi się Twojej reakcji.

 

Jeżeli poszedłbyś, np. do banku zapytać o kredyt, a pani powiedziałaby Ci, żebyś sobie zajrzał do biuletynów i do internetu i wtedy wrócił, to myślę, że wściekłbyś się i nigdy więcej tam nie wrócił. Dlaczego, więc dziwić się, że dziecko, które przychodzi po pomoc w zadaniu domowym i zostaje odesłane do książek, nie ma ochoty więcej wracać do rodzica? Czuje się odtrącone.

 

Wierzę, że Ty chcesz być dobrym ojcem, ale pytanie: co to dla Ciebie oznacza? Wydaje mi się, że jesteś zdenerwowany na dziecko, bo wydaje Ci się, że nie spełniasz się w roli ojca. A moim zdaniem spełniasz się, bo szukasz odpowiedzi na problemy i o to w tym chodzi, bo błędy w wychowaniu popełnia każdy. Myślę, że dobrym sposobem w tej sytuacji, będzie budowanie relacji na jego pasjach. Jeżeli jest nią piłka nożna, to rozmawiaj z nim o tym i nie oceniaj! Po prostu spróbuj go zrozumieć. Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłem.

 

Aha, ja sam jestem pedagogiem i socjoterapeutą.

 

pozdrawiam

Wszelkie prawa zastrzeżone | Webdesign zadylak.pl
Copyright 2008 www.dzieci.eu