Witam!
Na rynku jest produkt mleko-zastepczy, firmy Nestle, nazywa sie SINLAC. Niewielu lekarzy go zna. Mnie go polecila moja szwagierka i to ja go pokazalam mojemu alergologowi. Porownanie skladu pokazuje, ze daje to dziecku to samo co mleka modyfikowane, a ma niesamowita zalete - jest smaczne!!! Alergolog zaakceptowal to -i chyba zaczal nawet polecac innym.
Moj maly zaczal to pic dopiero jak mial roczek (o wprowadzeniu Nutramigenu czy innych smakowitych mlek hipoalergicznych moglam zapomniec), jak nagle zaczelo mu sie AZS i silna alergia na mleko krowie i jajka.
Przeszedl wiec na scisla diete, bezmleczna i bezjajeczna. Na poczatku nie jadal tez glutenu i innych potencjalnych alergenow (wedlin z konserwantami, parowek, brzoswini, i wielu innych), zeby uspokoic podrazniona sciane jelit, bo to tamtedy alergeny dostaja sie z pokarmu do krwi i powoduja reakcje skorna. A poniewaz ja karmilam go wtedy jeszcze piersia, wiec ja bylam na TAKIEJ SAMEJ DIECIE!!! Prowadzilismy dzienniczek tego co jemy, i stanu skory i.... jak nie oszukiwalismy (czyli nie podjadalam truskawek, albo herbatnikow;) to zaczelo sie zdecydowanie poprawiac. I z perspektywy czasu wiem, ze naprawde warto bylo. BEZ RZADNYCH lekow antyhistaminowych, masci sterydowych i innych swinst, skora wrocila do normy. I potem powolutku moglismy jesc coraz wiecej roznych rzeczy.
Pare dni temu maly skonczyl trzy latka. Jajka na twardo to teraz jego ulubione sniadanie;) Surowego mleka mu jeszcze nie daje, ale grysik na mleku uwielbia i sernik tez. Tylko do jogurtow nie moge go przekonac... ale probuje....
pozdrawiam
G;-)