Jestem mamą szóstki dzieciaków,największy problem mam z 13-letnim synem.Rozpoczoł teraz naukę w gimnazjum,nowe środowisko,szkoła i koledzy.problem mam z jego zachowaniem w domu,jest bardzo wulgarny,beszczelny i arogancki w stosunku do mnie oraz do rodzeństwa.Dochodzi do tego że podnosi na mnie ręke,a z kar nic sobie nie robi.Nie wiem jak mam z nim postępować,ani jak rozmawiać bo w dzisiejszy świecie wychowywania bez stresowego to tylko rozmowa i kary wchodzą w rachube.Jak ktoś ma jakiś pomysł to proszę o rade i pomoc bo sama nie daję już rady.
Zdjęcia i filmy. Pochwal się swoimi pociechami twórz albumy i zamieszczaj zdjęcia. Pokaż znajomym jak psocą i dokazują, lub przeciwnie jakie grzeczne są Twoje dzieciaki. Ogłoszenia. Znajdź opiekunkę, sprzedaj ubranka lub zabawki. | Porady. Poradź się bardziej doświadczonych rodziców na naszym forum, pomóż innym rodzicom w ich problemach. Blogi. Poprowadź blog, podziel się z innymi rodzicami swoimi radościami i smutkami. Napisz jak wygląda życie rodzica :) |
Przyłącz się już teraz! |
POMOC
- Treść
Może to co napiszę na wiele Ci się nie przyda,ale spróbuję!Jeżeli jego agresja jest zauważalna także w szkole to nauczyciel/wychowawca powinien skierować Twojego syna do pedagoga szkolnego(jeżeli taki w szkole jest).Jak nauczyciel nie zareaguje to sama udaj sie do psychologa z synem,choć to niestety nie zawsze pomaga.Taki młodzieńczy bunt jest dla matki prawdziwym szokiem,zwłaszcza,jeśli do tej pory nie było problemów wychowawczych z dzieckiem!Czasem pomaga zwykła rozmowa,być może syn nie potrafi zaklimatyzować sie w nowej szkole i nie może sobie z tym sam poradzić.Piszesz,ze masz 6 dzieci,pewnie trudno to wszystko ogarnąć.Wybierz się z synem na spacer lub do kawiarni na lody i niech się wygada i wyrzuci wszystkie żale!Moja znajoma miła ten sam problem i po pomoc udała się do księdza(ja sama dośc sceptycznie do takich pomysłow podchodzę).Kazdy radzi sobie tak jak umie:-)Głowa do góry być może syn już niedługo przyzwyczaji się do warunków panujących w nowej szkole i wszystko jakoś "rozejdzie sie po kościach"i wróci do normy!A tak na koniec nie bagatelizuj zachowania syna,bo czasem może się to skończyć tragicznie.Młody człowiek troszkę inaczej postrzega świat i to co dla ciebie jest białe on może widzieć zupełnie inaczej!!życzę powodzenia i pozdrawiam!
Warunki panujące w nowej szkole wcale go nie usprawiedliwiają, a pewnie mu pozwalałaś już na drobną agresję typu rzucenie czymś czy coś w ten deseń a teraz jest większy i czuje się silniejszy, przykróć mu to jego zachowanie i to szybko bo źle to się może skończyć