No i stało się.....Kacperek skończył 7 lat i od września czeka go szkoła i tym samym dołączyłam do przerażonych rodziców pierwszoklasistów. Do szkoły już zapisany,na zebraniu byłam,wszystko widziłam,teraz tylko czekam na wywieszenie listy(skład klas,spis ksiązek i wyprawki).Zapisałam młodego do klasy integracyjnej,bo uważam,że to wspaniała rzecz i od młodych lat uczy dzieci tolerancji i akceptacji inności drugiego człowieka. Wybór szkól jest dosyc duży,ale zdecydowałam wybrać szkołę najbliżej domu.Sama szkoła nie przypadła mi do gustu(chodzi mi o wygląd)ale kadra jest tam znakomita no i w osobnym budynku uczą się dzieci w klasach I-III a w następnym starsze IV-VI.Matko.......jak ja to przeżyję,oddawając Kacperka do przedszkola płakałam jak bóbr,bo tak mi było szkoda mojego kochanego 3-latka,a teraz to już prawie dorosły facet:-)
dam radę.Tak to juz jest,ani się obejrzę a pójdzie w świat.Zobaczymy jak to będzie 1 września......narazie w środę ma koniec roku w przedszkolu.....dzieci szybko rosną,a my sie szybko starzejemy!