Właśnie mamy koniec wakacji,Kacper rozpoczęcie roku szkolnego ma zaplanowane na 9 rano.Juz wszystko przygotowane,biała koszula wisi w szafie,tornister czeka,tylko brak....
ksiązek!Rada pedagogiczna wybrała w czerwcu ksiązki nowego wydawnictwa,które widocznie nie poradziło sobie z drukiem!!!Pierwszy druk podręczników ma się odbyć na początku września....normalne jaja!Jak wytłumaczyc dziecku,że on nie ma książek a koledzy z innych szkół mają!Kacper zły przeokropnie!!!Jeszcze nie ma tych nieszczęsnych podręczników,a juz wiadomo jak jest ich cena,bagatela tylko 250 zł!!!!!jak to dobrze,że Misia jeszcze malutka i na nia nie muszę tracic tyle pieniędzy!!!!Razem wyprawka szkolna kosztowała ponad
1000 złotych.Współczuje rodzicom,którzy maja kilkoro dzieci w wieku szkolnym!Czekaja nas jeszcze wydatki związene z ubezpieczeniem i komitetem rodzicielskim!Troszke mi szkoda tego mojego
"prawie dorosłego"syna...okres beztroskiego dzieciństwa skończy sie dokładnie 1 września 2008 roku!!!!!ciekawe kto bardziej się tego boi..ja czy Kacper:-)