Post
Dzis byliśmy u lekarza.Wspaniały doktor,zbadał Kacperka no i umówiliśmy się na operację podcięcia migdałkówWreszcie Kacper będzie lepiej słyszał no i znacznie poprawi to jego mowę(nasz logopeda pewnie się ucieszy!!!!)sama operacja dopiero 22 października,może to i dobrze,że taki odległy termin to przywyknę do tej myśli!!!Pobyt w szpitalu to kwestia tylko 2-3 dni,damy radęOdwlekałam tę operacje blisko 2 lata,ale miałam rację.Teraz gdy syn ma juz skończone 7 lat ryzyko odrośnięcia tych nieszczęsnych migdałków jest równe prawie 0.Koleżanki,które sie pośpieszyły i pobiegły do szpitala z 4 latkiem teraz są juz po 2-3 zabiegach.Niepotrzebnie męczyły dzieci....ja poczekałam i będzie tylko 1 zabieg i mam nadzieję,że skuteczny!Pochodziłam troszke po oddziale,pozaglądałam i popytałam się innych mam jak to wszystko wygląda.Nie jest tak źle jak przypuszczałam...sam oddział czyściutki a pielęgniarki miłe i uśmiechnięte.Po lekarzu też widać,że ma podejście do dzieci....na tę chwilę jestem zadowolona a na resztę poczekamy do października!